Jest gdzieś 850 metrów pod ziemią. Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice,
40-letni górnik został przysypany w piątek, 850 metrów pod ziemią, w kopalni Knurów Szczygłowice. Nie było tąpnięcia ani wybuchu metanu, do wypadku doszło podczas prac likwidacyjnych chodnika. Trwa akcja poszukiwawcza, ratownicy mają do poszkodowanego kilka metrów.
,
40-letni górnik został przysypany w piątek, 850 metrów pod ziemią, w kopalni Knurów Szczygłowice. Nie było tąpnięcia ani wybuchu metanu, do wypadku doszło podczas prac likwidacyjnych chodnika. Trwa akcja poszukiwawcza, ratownicy mają do poszkodowanego kilka metrów.
Jest gdzieś 850 metrów pod ziemią. Akcja ratunkowa w kopalni Knurów-Szczygłowice